Zaczęło się od skromnej pizzerii w Londynie Freddy Fazbear's Pizza (1895r. XIX w.) w której były organizowane imprezy urodzinowe. Odniosła duży sukces z dyrektorem Freddy. Lecz po pewnym czasie dochód zaczął spadać. Więc dyrektor pomyślał o jakiś maskotkach które by mogły dodawać uroku pizzerii. Chciał z nich zrobić kelnerów, żeby zachowywały się jak ludzie. Zatrudnił najlepszych informatyków i techników. Maskotki były ze stali. Było sześć robotów, ale o tym opowiem zaraz. Freddy postanowił je jakoś przyodziać. Przyszedł mu pomysł, ażeby były zwierzętami. Tak powstał miś, lis, kaczka, królik, słonik i tygrys. Każdy dostał nazwę. Miśka nazwał Freddy, lisa Foxy, kaczkę Chika, krolika Banny, słoń Elefan i tygrysa Tigora. Grali na scenie i restauracja znowu odniosła sukces. Roboty były bardzo drogie, więc zatrudnił na noc strażników.
Po pewnym czasie Pizzeria zmieniła właściciela. Odbywała się tam impreza urodzinowa. Było na niej sześcioro dzieci. Jadły tort, bawiły się i ogólnie było wesoło. Lecz w oknie stało jedno dziecko, było mu smutno, że on nie może mieć takiej imprezy urodzinowej. Był sierotą. Płakał. Wtedy podjechał jakiś biały samochód. Wyszedł z niego ubrany w fioletowy mundur mężczyzna i zamordował to dziecko. Dusza tego dziecka weszła do ciała marionetki. Tak została ożywiona. Na drugi dzień znaleziono ciało dziecka. . Miesiąc później restauracja stanęła w płomieniach. Przyjechała straż pożarna i ugasiła pożar.Właściciel musiał zainwestować w prototypy poprzednich robotów. Lecz tamte roboty nie spłonęły całkowicie, może i były zepsute ale cały czas żywe. Zainwestowano jak najwięcej pieniędzy w naprawę. Pierwszym ochroniarzem był tam Frits Smith. Tydzień później doszło do kolejnego zabójsta, w których użyto robota Golden Freddy. Wtem marionetka o dwunastej w nocy wzięła cztery dusze zamordowanych dzieci i dała je do czterech nowych ciał. Misia, Lisa, Kaczki i Królika. następne zabójstwo było z wykorzystaniem Foxy pirata, inaczej Foxy. Foxy miał na celu odwrócenia uwagi dzieci. Frits Smith został zwolniony. Właścicele poprosili swojego zaufanego pracownika (Fonkey) z dziennej zmiany o nagranie instrukcji dla kolejnych pracowników ze zmiany nocnej aby nie popełnić tego samego błędu. Pojawił się chętny do tej w pracy i wszystko przebiegało spokojnie do nocy czwartej. Animatroniki zaczęły zachowywać się agresywnie w stosunku do ochroniarza. W telefonie z instrukcjami słychać było zaniepokojenie. Marionetka zaczęła buntować przeciwko pracownikom roboty. W nocy szóstej pracownik został poinformowany, że użyto stroju Golden Freddiego i robi się bardziej niebezpiecznie. Na następną noc pracownik zostaje poinformowany, że został przeniesiony na dzienną zmianę. Następnego dnia odbyło się ostatnie przed zamknięciem przyjęcie. Lecz nie skończyło się ono dobrze. W 1987 r. dziecko zostało zaatakowane przez animatornika. Dziecko ginie poprzez odgryzienie płatu czołowego. Podejrzewa się o to Foxiego, lecz mówiono, ze on był wtedy w naprawie. Fonkey wspominał, że jego ulubionym animatornikiem jest właśnie Foxy! A w dodatku Foxy był drugą postacią widzącą mężczyznę który zamordował to dziecko na samym początku. Foxy w jednym z ataków miał za zadanie odwrócić uwagę dzieci od mordercy, czyli no też mógł zostać sprowokowany do zabójstwa człowieka odgryzając mu płat czołowy. Jednak odpowiedź na argument odpowiadający za naprawę Foxiego jest postać Ando Skeletonan czyli szkieletu Foxiego. Zostaje tylko jeden zabójca. Strażnik który przekazywał informacje przez telefon. Jak to mówią "Najciemniej pod latarnią". Nagrywał dla nas wiadomości i tworzył dla siebie idealne alibi, które odwracało wszelkie oskarżenia od niego. On zamordował to dziecko i sprowokował Foxy, a tekże wywołał pożar.W siódmej nocy on bierze na siebie wartę więc może spokojnie ukrywać ciała dzieci. Pewnie zapytasz dlaczego on sprowokował Foxy? To marionetka. Ona zaczęła sprawiać, że animatroniki były agresywne wobec strażników. W przypadku rewizji animatorników zostały by odkryte ciała dzieci. Musiał się on jej pozbyć a jedynym sposobem było zamknięcie restauracji. Próbował także pożaru, ale top mu nie wyszło. Idealnym powodem zamknięcia restauracji było by jawne zamordowanie człowieka przez roboty. Dlatego właśnie animatorniki chcą nas atakować.W końcu strażnik zabił dzieci a my w grze jako strażnik Jeremy Firdstgard pilnujemy. No przecież strażnikiem też był Fonkey, dlatego roboty chcą dopaść każdego strażnika.
Cała Fabuła Fnaf
sobota, 25 kwietnia 2015
Dodatek
Pewnej soboty strażnik sprawdzał kamery. Najpierw zajrzał do pokoju gdzie były chowane owe roboty. Zauważył, że brakuje Tigora, Elafana i Foxiego. Przestraszył się, że ktoś je ukradł i straci pracę. W końcu roboty były jak diamenty. Szybko zobaczył co dzieje się w innych pokojach. Gdy sprawdzał kamerę na scenie zauważył, że zasłony lekko się ruszają. Wyskoczył z nich Foxy. Ochroniarz wystraszył się, przecież były wyłączone. natychmiast zamknął drzwi na zasówę i oglądał dalej nagranie z kamery. Na trzecim korytarzu zobaczył, że Foxy biegnie. Natomiast w innym pokoju stały dwie maskotki obrócone tyłem do kamery. To chyba Elefana i Tigora. ,,Pewnie ktoś je ukradł'', pomyślał ochroniarz. ,,Wychodził i zobaczył kamery więc ukrył się, ale co z Foxim, w końcu on był włączony?". Do jednych drzwi nagle ktoś zaczął się dobijać. Ochroniarz zobaczył przez kamerę Foxy który uderzał głową o drzwi. nagle się uspokoił, a zdesperowany człowiek zadzwonił po pomoc, patrząc jednocześnie na ekran. Nagle Foxy wstał, tylko, że ruszały mu się tylko nogi a ciało było jak z kamienia. Stał tak z opuszczoną głową krótką chwile i gwałtownie spojrzał na kamerę. Nie wyglądał na szczęśliwego. Był smutny. Ochroniarzowi wydawało się, że patrzy nie przez kamerę, lecz przez szybę. Nagle obraz się wyłączył. - Halo? - Usłyszał głos w słuchawce.
- Niech Pan mi pomorze!
- Spokojnie, co się stało?
-Pracuję w pizzeri Freddy Fazbear's, maskotka Lisa działa i dobij asię do moich drzwi! Czuję, że chce mi coś zrobić, proszę ratujcie mnie!
Policjant się rozłącza, A Foxy znowy zaczął walić w drzwi. Ochroniarz przypomniał sobie o Elafanie i Tigorze. Sprawdził przez kamerę korytarz numer trzy, ale ich tam nie było... Sprawdził wszystkie kamery, ale oprócz tego, że Foxy, Tigora i Elefana tam nie było, jedna kamera nie działała.
Foxy cały czas próbował dobijać się do drzwi. Tak wyglądała następna godzina. Wybiła szósta, lecz dla ochroniarza nie miało to znaczenia. Foxy przestał dobijać się do drzwi, a kamera działała. Strażnik zauważył, że Foxy wraca na miejsce i spowrotem się chowa. Wtedy usłyszał, że ktoś jedzie. Była to policja. Wypuścili go i powiedział im wszysko ze szczegółami. Dostał wypłatę i zwolniono go. Przez następne kilka nocy było podobnie. Jeden z pluszaków chciał prawdopodobnie zabić ochroniarza. A gdy wybijałą godzina szósta wracał na swe miejsce. Pod koniec odinstalowano roboty a pizzerię zamknięto.
Subskrybuj:
Posty (Atom)